środa, 16 lipca 2014

Margaret Szczera aż do bólu.

Niestety, nie dam rady. Opowiadanie nie zostanie skończone. Nie mam siły, by je pisać dalej, mimo że chyliło się ku końcowi. Nie potrafię już, wszystko co sobie myślałam, odeszło. Straciłam do niego wenę i ochotę. Nikt nawet nie czyta tego, więc i ja daje sobie spokój.

Zaczynam tworzyć inną historię, nie o Dante, nie nie. Całkowicie inną, lecz jeszcze jej nie będę publikować. Najpierw chcę trochę się rozpisać. Przejrzeć błędy i tym podobne, potem powoli będę ukazywała części. Ile mi to zajmie, tego nie wiem.

Jednak jeśli ktoś zechciałby dowiedzieć się zakończenia aktualnego opowiadania, proszę o komentarz właśnie pod tym postem. Wtedy napiszę streszczenie ostatnich rozdziałów.

Tak więc do zobaczenia wkrótce, z nowymi siłami i weną! Myślę, że też nie zabraknie czytelników, którzy nie będą się kryć jak ninja, tylko ujawnią się oceniając mój twór.

Zatem, Niech Moc Będzie Z Wami,

Margaret W.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęta dla Panny Margaret.w, by pisała dalej